Google nie chce Waszych drobnych!
Cyberprzestępcy wpadli na kolejny pomysł łatwego zarobku. W ostatnich dniach – z naciskiem na miniony weekend – widzimy znaczący wzrost ruchu na domeny, udające usługi Google. Tak – przestępcy, pod pozorem „wniesienia drobnych opłat”, chcą nasz przekonać do skorzystania ze swojej ostatnio ulubionej broni: podstawionych witryn operatorów płatności.
Tym razem ofiarą mają paść Wasze konta bankowe (jak zwykle) i marka Google (to coś nowego). Pod pozorem opłacenia „zaległości w Google Play” (pisał o tym m.in. Niebezpiecznik), czy też… płatności za Google Maps jesteśmy przekierowywani na witryny, udające strony operatorów płatności. Dalej wszystko dzieje się tak, jak od kilku miesięcy – nie patrzymy na adres, wpisujemy nasz login i hasło, potwierdzamy „przelew” (a tak naprawdę dodanie odbiorcy zaufanego), żegnamy się z naszymi oszczędnościami.
Zapamiętajcie – usługi Google dla klientów indywidualnych były i są darmowe*. Jakiekolwiek maile, czy SMSy, przekonujące Was do wpłaty drobnej (zazwyczaj 1-2 PLN z groszami) dla własnego bezpieczeństwa traktujcie z góry jako podejrzane i ew. kontaktujcie się z domniemanym nadawcą maila (ale nie na adres/telefon z wiadomości, ani linka z maila – wejdźcie wcześniej sami na stronę danej firmy). Jeśli dostajecie wiadomość, że jakaś firma nagle zaczęła przyjmować płatności za do tej pory darmową usługę – sprawdźcie w sieci, czy to prawda, ew. czy ktoś nie zdemaskował tego, jako oszustwa.
Nie dajcie się oszukać!
Indicators of Compromise
Poniżej lista opisywanych w tekście fałszywych domen, blogowanych przez CyberTarczę:
- http://qooqle-pay.eu
- http://www.qooqle-pay.eu
- http://qooqle-pay.com
- http://www.qooqle-pay.com
- http://qooqle-billing.eu
- http://www.qooqle-billing.eu
- http://www.qooqle-sklep.eu
- http://qooqle-sklep.eu
- http://qooqle-play.com
- http://www.qooqle-play.com
- http://qooqle-play.eu
- http://www.qooqle-play.eu
- https://accounts.qoooglie.biz
- http://accounts.Qoooglie.biz
- http://www.gplay-store.ru
- http://gplay-store.ru
* – przynajmniej jeśli chodzi o pieniądze, bo płacimy za nie naszą prywatnością, ale to temat na zupełnie inny tekst