Dzwoni do Was „Straż Graniczna”?

W ostatnich dniach po internecie krążą informacjach o automatycznych telefonach, mających rzekomo pochodzić od Straży Granicznej. To kolejny pomysł sieciowych przestępców na wyciągnięcie pieniędzy od nieświadomych użytkowników.

Oszustwo „Straż Graniczna” to podobny model, jak opisywane przez nas scamy „na policję”. Z tą różnicą, że we wcześniejszych przypadkach trafiał do nas mail, a teraz – dzwoni automat.

Po internecie krążą informacje o rozmowach przychodzących z polskich numerów, gdzie po odebraniu telefonu słychać automatyczny komunikat w języku angielskim, informujący, że polska Straż Graniczna przechwyciła rzekomo adresowane do rozmówcy nielegalne dobra. Dzięki uprzejmości jednego z klientów Orange Polska, który – świadom oszustwa – wcisnął zgodnie z nagranym monitem nr 1 na klawiaturze telefonu, wiemy jak rozmowa toczy się dalej:

Po naciśnięciu 1 rozmowa została przekierowana. Po chwili czekania z muzyką w tle odezwała się pani, rozmawiająca po angielsku z dalekowschodnim akcentem. Zapytała o numer sprawy, poinformowałem, że nie mam żadnego numeru, odebrałem nieoczekiwany telefon i zostałem tutaj przełączony. Pani zapytała o imię, nazwisko i kod pocztowy – odmówiłem podania. Spytałem konsultantkę, czy wie, gdzie się dodzwoniła, odpowiedziała, że… do Zurychu. Zakończyłem rozmowę, w tle było słychać gwar, sugerujący, że mogło to być duże call center.

Skąd taki przebieg rozmowy? W artykule Niebezpiecznika możemy przeczytać, że ich czytelnik po wciśnięciu 1 został poproszony o podanie danych karty płatniczej, by… wykupić się od grzywny. To wskazuje na podobieństwo modus operandi z opisywanym na początku oszustwem „na policję”. Czyżby w przypadku naszego zgłaszającego wystąpiła po prostu jakaś pomyłka?

W każdym razie, warto uważać. To, że automat teraz mówi po angielsku, nie oznacza, że niedługo pojawi się tego typu oszustwo po polsku!