Netflix? Nie-flix!
Oszustwa „na dopłatę” to jeden z często wykorzystywanych motywów w phishingu SMS. Jedną z nadużywanych w takich kampaniach jest Netflix.
Nieopłacony rachunek, poprawa danych adresowych, nieważna karta, konieczność dopłaty drobnej kwoty. Możliwości jest sporo. A ponieważ już niemal 7 milionów Polaków korzysta z usług streamingowego giganta, możliwość, że ktoś się złapie na informację „od Netflixa” jest niestety spora.
Jak wygląda taki SMS?
Wysyłany z długiego numeru, z krótką i zwięzłą informacją oraz – najczęściej – przypominającą Netflix domeną. W kolejnym kroku, po przejściu… captchy (czyżby po to, by przy automatycznych skanach systemy bezpieczeństwa nie traktowały witryny jako phishingu?):
pojawi się już klasyczne, skopiowane 1:1 okno logowania do serwisu Netflix. A my, jeśli damy się oszukać, stracimy nie tylko dostęp do konta, ale jeszcze przy okazji pieniądze z karty, którą „potwierdzimy” w fałszywym serwisie.
Pamiętajcie – czytajcie adresy w przeglądarkach zanim wpiszecie swoje dane logowania albo karty!