Niby loteria, a naprawdę drogie subskrypcje
Dziś rano wpadliśmy na bardzo ciekawą stronę. Po prostu marzenie łowców okazji, gdzie nie klikniemy – tam loteria! Ktoż by nie chciał wygrać setek, czy nawet tysięcy złotych w kuponach do popularnych sklepów? A smartfony? Flagowiec sprzed roku – czy nawet dwóch – to wciąż niezły sprzęt, tym bardziej, że za darmo, prawda?
Po kliknięciu okazuje się, że po drodze do naszego wymarzonego kuponu/gadżetu stoi jeszcze konieczność zapisania się do subskrypcji usługi gier online. O ile pierwsze dni są za darmo, kolejne kosztują już kilkadziesiąt złotych. O ile taki sposób zarabiania wydaje się być baaardzo daleko od etycznego, prawo nie zabrania wykorzystywania ludzkiej niefrasobliwości.
Nie dajcie się nabrać, „okazjom” przyglądajcie się wyjątkowo dokładnie, pomyślcie kilkukrotnie zanim gdziekolwiek podacie Wasze wrażliwe dane albo wpiszecie numer karty płatniczej. I uświadomcie swoich mniej wyedukowanych bliskich/znajomych.