Fałszywy Adblock gorszy od reklam

42 procent. Tylu Polaków, według ubiegłorocznych badań IAB Polska, używa oprogramowania typu Adblock. Dlaczego? Reklamy jako takie nie wydają się być problemem – to raczej kwestia ich intruzywności. Obserwując Warszawę w porównaniu do stolic innych krajów Europy można bez ryzyka określić ją jako jedną z najbardziej napakowanych outdoorowymi reklamami. Jednak w odrożnieniu od bannerów internetowych, tych na powietrzu nikt nie wpycha nam przed oczy, zasłaniając wszystko, co widzimy.
Nie dziw więc, że jesteśmy najczęstszymi w Europie użytkownikami oprogramowania blokującego reklamy. Pytanie ilu mieszkańców naszego kraju zainstalowało… złośliwe rozszerzenia do Google Chrome, jedynie udające adblockery?
Rosyjski badacz Andrej Mieszkow znalazł w sklepie z rozszerzeniami Google’owskiej przeglądarki 5 aplikacji, które poza – zapewne – blokowaniem reklam w tle kontaktowały się z serwerami Command&Control, de facto tworząc mobilny botnet. Jak duży? Badacz szacuje jego wielkość na ok. 20 milionów urządzeń.
Po informacji od Mieszkowa firma Google usunęła złośliwe aplikacje, mamy jednak wrażenie, że kolejne albo pojawią się niebawem, albo po prostu nikt ich jeszcze nie odkrył. Warto używać rozwiązań sprawdzonych, bądź takich, gdzie nie mamy żadnych wątpliwości, co do intencji autorów.

Grafika autorstwa Joe The Goat Farmer na licencji CC BY-SA 2.0