Mastercard pomoże nie zapomnieć

Wydawać by się mogło, że to, co przeczytacie poniżej, jest raczej na pograniczu cyberbezpieczeństwa, ale jak się okaże – niekoniecznie… Zdarza się Wam czasami zdecydować się na jakąś usługę tylko dlatego, że sprzedawca oferuje okres próbny? Czy to miesiąc za darmo, czy trzy w cenie jednego, po prostu coś, co ma nas skusić do przyjrzenia się bliżej jego usłudze. Musimy tylko podać numer karty i pamiętać, kiedy okres próbny się kończy. Jedno i drugie, z punktu widzenia bezpieczeństwa, w jakimś stopniu wiąże się z ryzykiem.
Jeśli posiadamy kilka kart, do płatności internetowych warto używać tylko jednej nich. Ustawmy na nim rygorystyczne limity płatności dziennych i miesięcznych w internecie i – jeśli to możliwe – powiadomienia push o każdej transakcji z aplikacji banku. Z okresem próbnym jest gorzej – jeśli każdy, kto nigdy nie przegapił końca darmowego/tańszego czasu i nie przekonał się mniej lub bardziej boleśnie o pełnej cenie usługi, podniesie rękę, słońca nam one raczej nie zasłonią…
Warto w takiej sytuacji zapisać sobie datę w kalendarzu, czy też odłożyć maila, by pokazał nam się ponownie kilka dni przed końcem okresu rozliczeniowego. Niebawem pomoże nam w tym Mastercard, który wprowadza nowe zasady dla sprzedawców, mająće ograniczyć ryzyko zapłacenia wbrew naszej woli za usługę, która jednak nam się nie podoba. Sprzedawca będzie zobowiązany odpowiednio wcześniej poinformować nas o tym mailem lub SMSem, podając szczegółowę instrukcją rezygnacji z usługi.
Widzicie kruczek? Podpowiemy – jest w ostatnim zdaniu. Skoro teraz regularnie pojawiają się (blokowane przez antyphishingowe mechanizmy CyberTarczy), stawiamy bitcoiny przeciwko orzechom, że gdy przyjdzie pora, do naszych skrzynek zaczną trafiać pierwsze maile o „końcu darmowego okresu próbnego”. Tak więc o ile sam pomysł wydaje się być świetny, ciekawe, jak wyjdzie jego realizacja. Czas pokaże.
Fot. flickr/Sean MacEntee na licencji CC BY 2.0