Nie graj w otwarte karty, czyli wakacje bez niespodzianek
W miastach jakoś łatwiej jeździć, ludzie bardziej uśmiechnięci, żar leje się z nieba – niechybnie to znak, że zaczęły się wakacje. Ten czas, gdy zarówno my, jak i przestępcy, zmieniamy nieco swoje zwyczaje – my nabieramy więcej luzu do życia, a oni… Cóż, oni starają się to wykorzystać.
Wakacje to czas, w którym z radością na twarzy wydajemy oszczędności, gromadzone przez pozostałe miesiące roku. A sytuacje, gdy płacimy – nie tylko online – to gratka dla przestępców. Co zrobić, bo nasze ciężko zarobione pieniądze trafiły tam, gdzie chcemy? Oto garść rad na co uważać, by móc wspominać wyłącznie miłe chwile z wakacji.
Jeśli dopiero kupujesz wymarzoną wycieczkę (niech żyje Last Minute!) zwracaj uwagę na to, gdzie wpisujesz dane swojej karty płatniczej. W ostatnich miesiącach obserwujemy wysyp fałszywych bramek do płatności online, warto poświęcić kilka minut więcej, by upewnić się, że płacimy temu, komu chcieliśmy płacić.
Zwracaj uwagę na bankomaty, szczególnie w miejscowościach turystycznych. Sprawdź, czy wlot na kartę się nie rusza, nie wygląda podejrzanie; czy klawiatura nie wygląda jakby miała zaraz odpaść. Nawet jeśli powyższe nie budzą podejrzeń – obowiązkowo zasłaniaj klawiaturę dłonią, wpisując PIN.
Nie wkładaj karty w folię aluminiową, i tak nikt Ci jej nie zeskanuje. Znacznie bardziej pomoże Ci ustawienie na niej relatywnie niskich limitów dziennych (domyślne bywają nawet nieograniczone!), by jak najbardziej zminimalizować straty w razie jej kradzieży/zagubienia. Jeśli możesz, wychodząc na miasto bierz kartę przedpłaconą – wtedy ewentualnie stracisz tylko tę kwotą, jaką ją uprzednio doładujesz.
Jeśli spędzasz urlop w Polsce, najbezpieczniej jest używać płatności BLIK.
W restauracjach nie trać karty z oczu – nawet jeśli terminal jest jeden, podpięty przy barze, idź tam i to Ty, wyłącznie Ty, używaj karty.
Jeśli na wakacjach używasz karty do płatności online, rób to wyłącznie z zaufanego urządzenia (tj. swojego smartfona lub komputera), używając własnego źródła transmisji danych (nie przez WiFi).
No i najważniejsze – baw się dobrze 🙂