hamburger

(jeśli zgłaszasz przypadek phishingu, zapisz mail (przesuń go z programu pocztowego na pulpit komputera lub wybierz opcję plik/zapisz jako), a następnie załącz)

Podejrzany SMS prześlij na nr 508 700 900

Jeśli zgłoszenie dotyczy bezpieczeństwa dzieci, zgłoś je również pod http://www.dyzurnet.pl
@CERT_OPL

Oferta pracy przez WhatsApp? Tak oszuści wyłudzają pieniądze

Dzwoni telefon, numer (najczęściej) z Wielkiej Brytanii. Odbierasz i słyszysz automat, mówiący, że czeka na Ciebie oferta pracy. Musisz tylko napisać na ten numer przez WhatsApp. To oszustwo na którym możesz stracić kilka tysięcy złotych. Dokładnie przyjrzeliśmy się jego schematowi.

Oszustwo zaczyna się od rozmowy telefonicznej. W opisywanej kampanii najczęściej mieliśmy do czynienia z numerami z Wlk. Brytanii (strefa numeracyjna +44), zdarzyła się też próba połączenia z Holandii.

Odebrana rozmowa od oszusta

Po odebraniu telefonu odzywa się syntetyczny głos i… oferta pracy:

Interesuje Cię łatwa, wysokopłatna praca? Mam dla Ciebie ofertę, skontaktuj się ze mną przez WhatsApp

To tylko jeden z przykładów, treści mogą być różne, jednak niosą ten sam przekaz.

Wędka zarzucona przez WhatsApp

Skontaktowałem się zatem za pośrednictwem WhatsApp pod podany numer. Tam po krótkiej rozmowie dowiedziałem się, że oferta pracy polega na „lajkowaniu” przedmiotów na Allegro. Jako dowodów rozmówca oczekiwał wysyłania zrzutów ekranu z serwisu aukcyjnego. Miały być na nich widoczne produkt oraz serduszko, oznaczające dodanie do ulubionych.

Oferta pracy polegająca na lajkowaniu ofert na Allegro
Rzekoma oferta pracy to klikanie w lajki przy ofertach AllegroRzekoma oferta pracy to klikanie w lajki przy ofertach Allegro

Na początku trochę marudziłem i dopytywałem, sprawdzając cierpliwość rozmówcy. W pewnym momencie zdarzyło mu się wkleić do rozmowy treść po francusku, którą po chwili skasował. Ciekawe, w ilu jeszcze językach oszust prowadził równoległe rozmowy? Przyglądając się dokładnie treściom po polsku zakładam, że w przypadku naszego języka używał gotowych skryptów.

Linki (zarówno ten podany na WhatsApp jak i pozostałe, o których napiszę później) prowadziły faktycznie do serwisu Allegro, a w moim przypadku otwierały stronę produktu w aplikacji mobilnej. Polubiłem więc pierwszy produkt i wysłałem zrzut ekranu. W odpowiedzi rozmówca postawił przede mną kolejne zadanie:

Prośba o zainstalowanie aplikacji Telegram

Czyli wypłata mi się należy. By jednak ją otrzymać, muszę zrobić kolejny krok. Przejść spod kurateli werbownika na poziomie 1 pod opiekę „menedżera biznesowego”. W tym celu muszę zainstalować aplikację Telegram (i podać swój wiek). Rozmówca na WhatsApp mocno naciskał, by zrobić to szybko. Czyżby w kolejce czekali kolejni, których zainteresowała oferta pracy?

Oferta pracy wiąże się z koniecznością kontaktu przez Telegram z "menedżerem biznesowym".

Co ciekawe, szybko okazało się, że „Marie” to niekoniecznie Marie. Po prostu obsługującemu mnie oszustowi musiało się trafić akurat zdjęcie kobiety i kobiece imię. Treść wypowiedzi mojego rozmówcy bezdyskusyjnie bowiem dowodziła, że rozmawiam z osobą płci męskiej, dla której język polski nie jest językiem natywnym. Ale póki co, po pierwszym kontakcie z „Marie” musiałem jeszcze podać dane do przelewu pierwszej wypłaty. Kolejne zadania miały na mnie czekać od rana.

Fałszywa oferta pracy wiąże się z kontaktem z "menedżerką" przez Telegram.

Oferta pracy? Ciesz się życiem na Telegramie, klikaj lajki na Allegro

Przelew faktycznie przyszedł (i od razu został zgłoszony odpowiednim służbom w banku). Dane nadawcy są ukryte, bowiem z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że był nim inny ze „słupów”. W trakcie śledztwa miałem też do czynienia z kilkudziesięcioma innymi potwierdzeniami przelewów. Jako bank nadawcy dominowały Revolut i Santander, pojawiały się też PKO, czy mBank.

Kolejnego dnia rano „Marie” dodała mnie do grupy o optymistycznie brzmiącej nazwie „Ciesz się życiem”. Grupa okazała się być zabezpieczona nie tylko przed wykonywaniem zrzutów ekranu, ale także przed wyeksportowaniem archiwum! Na poniższych zdjęciach warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Personalia członków grupy wydają się być losowane z bazy imion i nazwisk (Chwalibóg Spychalski zrobił wyjątkowe wrażenie). Treści ich wypowiedzi generuje skrypt. A prowadzący grupę… ostrzegają przed oszustami.

Grupa grupą, na mnie czekała oferta pracy, którą trzeba było wprowadzić w życie. Nudne i mozolne otwieranie kolejnych pozycji w Allegro, serduszkowanie, screenshotowanie, wysyłanie. I raz na jakiś czas potwierdzanie, że otrzymałem kolejny przelew (mimo, iż był zatrzymywany zanim dotarł do celu). I tak zastanawiałem się, o co tu chodzi, aż nadeszło zadanie 10:

Fałszywa oferta pracy wiąże się z koniecznością wysyłania przelewów na coraz wyższe kwoty.

OK, udawać, że przyjmuję przelew to jedno. Wykonanie takiego przelewu to już jednak nie tylko naiwność – przecież nie wiadomo, czy dostanę przelew zwrotny. Znalazłem jednak pewien sposób, by przekonać „Marie”, że przelew pod podany adres wyszedł. Trick okazał się na tyle dobry, że oszust uwierzył. I (zapewne) odesłał przelew powiększony o kwotę podaną w zadaniu.

Ciągle Allegro, aż tu nagle… kryptowaluty

Pierwszy pełny „dzień pracy” udało się zakończyć. Gdybym faktycznie odbierał te przelewy, na moje konto trafiłoby nieco poniżej 200 złotych. Monotonię ciągłego klikania w Allegro przełamało nagle wrzucone przez „Marie” zadanie związane z… kryptowalutami. Po wysłaniu „menedżerowi sprzedaży” kolejnego zdjęcia z lajkiem dostałem niespodziewanie polecenie założenia konta na stronie udającej giełdę kryptowalut i skontaktowania się z „trenerką”.

„Trenerka” potrzebowała mój adres e-mail, numer telefonu, wiek i zawód. Po co? Jeśli nie wyjdzie przekręt to przynajmniej sprzeda/wykorzysta dane osobowe. Jej rola ograniczyła się do wyjaśnienia mi w co muszę klikać, żeby za kwotę widniejącą w pozycji PLN na moim koncie kupić BTC. Co ciekawe „menedżerka” podała mi inny adres do założenia konta, niż „trenerka” do aktywności.

Oszust poczuł się oszukany

Drugiego dnia niestety trafiła kosa na kamień. Choć w zasadzie powinna dzień wcześniej, bo wtedy miałem wykonać Zadanie 18 – kolejne, gdy to ja wysyłałem przelew, tym razem na 200 złotych – czego z różnych względów nie mogłem zrobić. „Marie” chciała mnie życzliwie przeprowadzić przez zadanie, ale tym razem nie doceniła moich umiejętności, które wykorzystałem w poprzedniej takiej sytuacji. Stawiam, że dlatego, iż kwota, która miała trafić na docelowe konto – o dziwo – nie znalazła się tam.

Prośby, błagania, groźby, sugestie ponownego spojrzenia na docelowe konto, że może wpłata się zagubiła, prośba o zaufanie do „wiernego pracownika”. Nic nie pomogło. Marie najpierw szukała błędów po swojej stronie, okazało się, że mogła pomylić nazwisko odbiorcy przelewu, więc… zwróciła mi pieniądze, które ja „wysłałem” jeszcze raz. Potem szukała winy po stronie banku, aż wreszcie zrozumiała, gdzie tkwi wina:

Próbujesz mnie oszukać! Jesteś oszustem!

Cóż – to ty zaczęłaś. Ja tylko dołączyłem do zabawy. I tym samym oferta pracy wygasła, a ja zostałem zwolniony. Czy żałuję? Początkowo trochę tak, bo liczyłem, że uda mi się ciągnąć narrację tak, by dotrzeć do momentu, gdy dowiem się o co tu naprawdę chodzi. Przeszła mi przez myśl pralnia pieniędzy, ale przy tak małych kwotach musiałaby to być olbrzymia liczba transakcji. Na pomoc przyszedł Facebook i grupy, zrzeszające tych, którzy niestety nie wiedzieli od początku, że to oszustwo…

Oferta pracy trwa tylko do dużego przelewu

Odpowiedź znajdujemy na grupie Oszustwa internetowe na Facebooku. Co jakiś czas pojawia się tam pytanie: „Czy ta oferta pracy wydaje się Wam wiarygodna?”. I o ile w komentarzach przewijają się podstawowe ostrzeżenia, w stylu by nie podawać w takich miejscach danych wrażliwych, pani Arleta zdecydowała się upublicznić to, co zdarzyło się jej, by ostrzec innych przed padnięciem ofiarą oszustwa (cytat oryginalny).

Praca miała polegać na laikowaniu reklam na YouTube, a później okazało się że trzeba inwestować z gwarancją zarobku… jak się okazało to ściema na początku przelewali grosze a później ukradli mi prawie 20000 zl…

Jak szybko dostałbym „zadanie” z przelewem na taką kwotę? Biorąc pod uwagę, że pierwszego dnia były to przelewy na 70 i następnie na 200 lub 500 PLN, myślę, że najpóźniej trzeciego dnia trafiłoby do mnie zadanie na 20 tysięcy, kuszące pewnie zarobkiem w wysokości 10 procent od tej kwoty. Wtedy oferta pracy by się skończyła, „Marie” by mnie zablokowała i zostałaby tylko frustracja z własnej zachłanności.

Jak ustrzec się takiego oszustwa?

Strzeż się WhatsAppa niosącego finansowe oferty! Po prostu nie ufaj obcym ludziom, piszącym do Ciebie ni z tego ni z owego na komunikatorze. Niektóre z mediów ostrzegających niedawno o analizowanym tutaj schemacie sugerowały, iż możemy mieć do czynienia z mutacją ataku „mamo/tato, telefon wpadł mi do sedesu”. Faktycznie jednak łączy je jedno – zaufanie obcej osobie na komunikatorze. Nie róbcie tego. Nie dajcie się oszukać.

Michał Rosiak


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Komunikat dotyczący plików cookies

Ta witryna używa plików cookies (małych plików tekstowych, przechowywanych na Twoim urządzeniu). Są one stosowane dla zapewnienia prawidłowego działania strony oraz do zbierania informacji o Twoich preferencjach i nawykach użytkowania witryny.

Pliki cookies niezbędne do działania strony używamy do zapewnienia podstawowych funkcji, takich jak logowanie oraz zapewnienie bezpieczeństwa witrynie. Ich wykorzystanie nie wymaga Twojej zgody.

Pliki cookies funkcyjne. Pozwalają nam zbierać informacje na temat zalogowanych sesji oraz przechowywać dane wpisane przez Ciebie w formularzach znajdujących się na stronie takich jak: czas trwania zalogowanej sesji , nazwę użytkownika.

Pozostałe kategorie wykorzystywania plików cookies, które wymagają Twojej zgody na używanie

Pliki cookies statystyczne/analityczne. Pozwalają nam zbierać anonimowe informacje o ruchu na stronie (liczba odwiedzin, źródło ruchu i czas spędzony na witrynie). Te dane pomagają nam zrozumieć, jak nasi użytkownicy korzystają z witryny i poprawiają jej działanie.

Możesz zmienić swoje preferencje dotyczące plików cookies w każdej chwili. W celu zarządzania plikami cookies lub wycofania zgody na ich używanie, prosimy skorzystać z ustawień przeglądarki internetowej.