Ostrożnie na wakacjach!
Co roku w okolicach wakacji staramy się otworzyć Wasze oczy na czające się – nie tylko w sieci, czasem na jej pograniczu – ryzyka. Gdy my z radością na twarzy wydajemy oszczędności, gromadzone przez pozostałe miesiące roku, przynajmniej niektórzy z przestępców pracują ze zdwojoną siłą. Co zrobić, byśmy z wakacji przywieźli wyłącznie miłe wspomnienia, a jedynymi dziećmi, które będą się z nich cieszyć były nasze, a nie oszustów?
Jeśli dopiero kupujesz wymarzoną wycieczkę (niech żyje Last Minute!) zwracaj uwagę na to, gdzie wpisujesz dane swojej karty płatniczej. W ostatnich czasach znacząco spadła liczba fałszywych bramek do płatności online, których aktywności obserwujemy, ale to nie znaczy, że trzeba przestać uważać!
Czy wyjechaliśmy, czy pozostaliśmy w domu – warto uważać przy zakupach online. Stworzenie fałszywej strony (i wysłanie maila ze „znakomitą okazją”) to dla przestępcy zaledwie chwila. Dlatego po pierwsze: ostrożnie czytajmy maile. Jeśli akurat wracamy z plaży, schodzimy z górskiego szczytu, czy nawet raczymy się drinkiem w hotelowym barze – to sytuacje w których nie skupiamy się na tym, co czytamy. Może się zdarzyć, że coś klikniemy odruchowo, nie sprawdzając adresu. Tym bardziej, że na wakacjach rzadko korzystamy z komputera, zazwyczaj jest to mały ekran smartfona. Dlatego też jeśli lubisz zakupy online, radzimy zainstalować aplikację danego sklepu, czy dostawcy. I oczywiście korzystać z niej. Wtedy ryzyko wejścia na podstawioną stronę zmniejszysz do zera.
Zwracaj uwagę na bankomaty, szczególnie w miejscowościach turystycznych. Sprawdź, czy wlot na kartę się nie rusza, nie wygląda podejrzanie; czy klawiatura nie wygląda jakby miała zaraz odpaść. Nawet jeśli powyższe nie budzą podejrzeń – obowiązkowo zasłaniaj klawiaturę dłonią, wpisując PIN. W ogóle, jeśli urlopujesz się w kraju (a pewnie kraj ze względów epidemicznych, będzie dominował) – polecamy korzystanie z systemu płatności BLIK. Na pewno do wypłat z bankomatów, a w miarę możliwości również do płatności.
Nie wkładaj karty w folię aluminiową, i tak nikt Ci jej nie zeskanuje. Znacznie bardziej pomoże Ci ustawienie na niej relatywnie niskich limitów dziennych (domyślne bywają nawet nieograniczone!), by jak najbardziej zminimalizować straty w razie jej kradzieży/zagubienia. Jeśli możesz, wychodząc na miasto bierz kartę przedpłaconą – wtedy ewentualnie stracisz tylko tę kwotą, jaką ją uprzednio doładujesz. W restauracjach nie trać karty z oczu – nawet jeśli terminal jest jeden, podpięty przy barze, idź tam i to Ty, wyłącznie Ty, używaj karty.
Jeśli na wakacjach potrzebujesz przeprowadzać transakcje finansowe (czyli nawet przelewy z/na/między kontami) rób to wyłącznie z zaufanego urządzenia (tj. swojego smartfona lub komputera), używając własnego źródła transmisji danych (nie przez WiFi). W ogóle w czasach pandemii smartfon jest wyjątkowo ważny. Ze względu na aplikację mObywatel przyda się zarówno w kraju, jak i za granicą. W pierwszym przypadku ograniczy ryzyko kradzieży dokumentów (w aplikacji mamy mDokumenty, mPrawo Jazdy, czy Kartę Dużej Rodziny) zaś za granicą pozwoli okazać kod QR z Certyfikatu Unijnego Covid.
A przede wszystkim, to najważniejsze – baw się dobrze 🙂