hamburger

(jeśli zgłaszasz przypadek phishingu, zapisz mail (przesuń go z programu pocztowego na pulpit komputera lub wybierz opcję plik/zapisz jako), a następnie załącz)

Podejrzany SMS prześlij na nr 508 700 900

Jeśli zgłoszenie dotyczy bezpieczeństwa dzieci, zgłoś je również pod http://www.dyzurnet.pl
@CERT_OPL

Skąd oni wzięli moje zdjęcie?! czyli rozmowa z oszustem

W sam raz na weekend trafił się niespotykany temat. Zupełnie nieplanowany, zaczęło się od telefonu od koleżanki z Orange.

Ktoś do mnie napisał, że oszuści od transakcji na OLX używają mojego zdjęcia, co mogę zrobić? Zgłosić to komuś? OLX, Inpostowi? – pytała wyraźnie zaniepokojona niechciana bohaterka.

Cóż, prawdę mówiąc to nikomu. Marki obu wymienionych firm są używane bez ich wiedzy i zdecydowanie wbrew ich woli przez oszustów. Ale gdyby tak… poprosić o to przestępcę?

Dla osób nie znających temat brzmi absurdalnie, jednak na fałszywych stronach do „odbioru opłaty za kupno” znajdziemy okno „Pomoc techniczna”. Gdy zadajemy proste pytania, wpisujące się w skrypt, którym dysponuje przestępca, odpowie nam po polsku. Gdy jednak spytamy po rosyjsku, robi się ciekawie (rozmowa po tłumaczeniu z rosyjskiego):

CERT OPL: Sprawa jest. Jesteś złodziejem, to jasne, ale nie namówię cię do rezygnacji. Twój „biznes”, twoje sumienie. Ale używasz zdjęcia mojej koleżanki z pracy, czy mógłbyś przestać, proszę?

Oszust: Daj jakiś dowód, że to twoja koleżanka.

CERT: Napisał do niej obcy człowiek, że chcą go oszukać w sieci, konto ma jej zdjęcie, poszukał go w innych miejscach internetu i tak na nią trafił. A, że zajmuję się cyberbezpieczeństwem, zadzwoniła do nas.

O: Płacisz 1000 złotych i zdjęcie znika. Jeśli nie zapłacisz – pojawi się na wszystkich kontach, których używam.

CERT: Wszędzie biznes widzisz? To ja do ciebie po ludzku, kulturalnie, niemal jak do kolegi po fachu, a ty szantażujesz?

O: Ostateczna odpowiedź. 1000 złotych.

CERT: Przecież na 100 procent na większe pieniądze oszukujesz ludzi w ciągu godziny. Ile zarabiasz dziennie?

O: Wystarczająco dużo, by stworzyć problem twojej koleżance. Koniec rozmowy.

Od początku nasze analizy wskazywały, iż gangi specjalizujące się w oszustwach „na OLX” pracują z terenu Ukrainy, ale z racji języka rozważaliśmy również Rosję. Pomyślałem jednak, że warto skorzystać z okazji i zapytać bezpośredniego sprawcę. Gdy jednak potwierdził, że pochodzi z Ukrainy, przyszło mi do głowy, że to niekoniecznie musi być prawda. W obecnych realiach politycznych oszustowi z Rosji bardzo pasowałoby zrzucenie winy na Ukrainę, w co wpisywałyby się również niepochlebne opinie na temat uchodźców do Polski, którymi zakończył rozmowę. Z drugiej jednak, gdyby mówił prawdę, dowiodłoby to, że złodziej pozostaje złodziejem, niezależnie od tego, co dzieje się wokół niego. Czyli mamy klasyczny paradoks kłamcy.

Co robić?

Miało być weekendowo, a zrobiło się poważnie, więc pora na morał. Od kilku lat ostrzegamy przed „kupowaniem” czegokolwiek przez linki wysłane WhatsAppem. Skoro oszuści znów intensyfikują swoje kampanie, wygląda na to, iż wciąż dajemy się oszukiwać. Co jednak, gdy staniemy w sytuacji pozytywnej bohaterki tego tekstu? Nie ma co się łudzić, że ktokolwiek nam pomoże i – jak widać – dobrej woli u oszustów też nie ma. Warto więc pomyśleć o ryzykach proaktywnie. W wersji „maksymalna ostrożność” po prostu nie umieszczać nigdzie naszych zdjęć, zgodnie z zasadą: „To, co wrzucam do internetu, nie jest już moje”. W wersji realnej natomiast warto pomyśleć, by:

  • Ustawić dostępność treści na naszym koncie na Facebooku tylko dla przyjaciół
  • Jeśli używamy Instagrama i umieszczamy tam własne zdjęcia – zamknąć konto za „kłódką”
  • Zdjęcia profilowe w ogólnodostępnych serwisach zaznaczać znakiem wodnym (np. nazwą serwisu, czy naszym imieniem).
    • Wtedy przynajmniej ograniczymy możliwości oszustom
  • Nie wrzucać wszędzie tych samych profilówek. Pozwoli to w razie wycieku zdjęcia:
    • Uzyskać pewność, skąd wyciekło
    • Ograniczyć konieczność zmian (koleżanka, od której wszystko się zaczęło, ma to samo zdjęcie wszędzie…)

A jeśli coś takiego zdarzy się Tobie, przede wszystkim zachowaj spokój. Niewątpliwie takie zdarzenie wpływa na Twój wizerunek w sieci, ale przynajmniej nikt nie ukradł Ci pieniędzy…


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także