Darmowy Tinder? Nie – bankowy malware

Tinder… Jesteśmy gotowi się założyć, że świadomość tej marki w społeczeństwie jest na naprawdę wysokim poziomie. Jeśli nie korzy… tzn. nie korzysta ktoś z Twoich znajomych, to zdarzyło Ci się przeczytać o niej w internecie. Opinii jest tyle, ilu opiniujących, trzymajmy się więc faktów. A te są następujące:

• Tinder do aplikacja do nawiązywania kontaktów międzyludzkich, na różnych poziomach
• Korzystanie z wersji podstawowej generalnie wystarcza
  • jednak opcje płatne dają sporo więcej możliwości
  • ale są jak na aplikację mobilną bardzo drogie

Nic więc dziwnego, że jeśli pojawia się możliwość skorzystania z Tindera za darmo, chętni się znajdą…

Z Facebooka prosto na… właśnie, gdzie?

Reklama na Facebooku – jeden z ulubionych w ostatnich miesiącach sposobów dotarcia oszustów do ofiar. Co ciekawe, tym razem są na tyle bezczelni, by zachętę do odwiedzenia swojej witryny okrasić… prawdziwym wideo reklamowym Tindera!

Co po kliknięciu? Niby jak Tinder, ale niekoniecznie:

Zwróciliście uwagę na różnicę? Tak jak Platinum możemy kupić, tak wersje Plus i Gold… aktywujemy.

Zamiast Tindera mamy… bankera

Strona jak można się było spodziewać, prowadzi nas do aplikacji mobilnej. Ta – po uruchomieniu – zawodzi, bowiem nic się nie dzieje. Oczywiście nie dzieje się nic widocznego, bowiem jeśli ofiara zdecyduje się zainstalować APK spoza oficjalnego sklepu, atakujący osiągnie swój cel – zainstaluje na telefonie trojana S.O.V.A.

S.O.V.A./Sowa to stosunkowo nowy malware, z początkami datowanymi na drugą połowę 2021 roku. To wyspecjalizowany trojan bankowy, potrafiący wyświetlać nakładki na aplikacjach, manipulować powiadomieniami, przechwytywać i wysyłać SMSy w tle, zapisywać aktywności na wirtualnej klawiaturze, a także wykradać ciasteczka sesyjne.

To bardzo groźny kawałek malware’u. Nie dajcie się skusić na darmowego Tindera. Chciałoby się powiedzieć: „Dobre rzeczy muszą kosztować”, jednak akurat w tym przypadku…