Wiecie, kto Was odwiedzał na Facebooku?
Od kiedy istnieje Facebook, umysły korzystających z niego osób napełniało pragnienie: „Ach, gdybym tak mógł/a zobaczyć, kto przeglądał mój profil?”. Niestety (albo i stety, zależy od punktu widzenia) uzyskanie tej informacji, podobnie jak edycja tweeta (a tu akurat szkoda) pozostaje w sferze marzeń. I na tym marzeniu właśnie żerują oszuści, sugerując, że mają dla Was narzędzie, które pozwala śledzić, kto Was odwiedzał w sieci! Jeśli ktoś Wam tak pisze – kłamie.
Zaczyna się od statusu znajomego. Do nas akurat trafił taki w obcym języku, koleżanka jednego z naszych ekspertów mieszka poza Polską i to u niej coś takiego mu się pokazało. A dokładnie – został w poniższym poście znajomej jednym z oznaczonych.
Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie zajrzeli pod adres hxxps://www.viewingmeter.com/en/. Domena założona dzisiaj, delegacja na serwery DNS w strefie Federacji Rosyjskiej.
To jednak można zobaczyć, kto odwiedzał moje konto? Kto by nie poszedł za taką pokusą! Kliknijmy, zobaczmy listę!
No jasne, wiemy przecież, że to kwestie prywatności, więc tylko szybko się zalogu…
Cóż. Nie logujmy się. Na pewno nie na stronach o adresach innych, niż domniemana strona docelowa. Jedni z nas w efekcie zapostują na swoich kontach taką „sensacyjną” informację, jak ta na początku tekstu. Inni – być może wyślą do swoich znajomych prośbę o szybką pożyczkę „na BLIKa”. Jeszcze inni mogą się nagle dowiedzieć, że ich fanpage (i/lub) konta są przejęte, a hasła zmienione. Albo nie będą mogli się zalogować do serwisu, do których niefrasobliwie ustawili taki sam login i hasło, jak do Facebooka.
Limitem jest głównie wyobraźnia oszustów.
Nie stań się ich kolejną ofiarą.