Józef, człowiek Elona
Kreatywność sieciowych oszustów czasami nas zadziwia. Ale w sumie gdyby spoczęli na laurach, spadły by im zarobki! Ludzie coraz rzadziej – ale niestety wciąż – dają się łapać na chwilami grubymi nićmi szyte scamy. Ale żeby… aż tak grubymi?
Józef. Osobisty asystent… Elona Muska. Nam się akurat wydaje, że w dzisiejszych czasach, gdyby Polak był był asystentem najbogatszego człowieka świata, wszechobecne media dęłyby w tę trąbę każdego dnia.
Do czego zatem chce nas przekonać, hmmm, Józef? Najpierw zada nam kilka dodatkowych pytań:
Spyta o nasz wiek, płeć i doświadczenie w handlu, a także zasięgnie języka, ile czasu chcemy dziennie poświęcać na pomnażanie naszych pieniędzy.
By ostatecznie zapowiedzieć niebawem telefon od menedżera!
A co potem? Potem jak w klasycznym oszustwie „na inwestycję”. Zadzwoni „menedżer”, spróbuje namówić ofiarę, by zainstalowała „niezbędną aplikację”, będącą tak naprawdę narzędziem do zdalnego dostępu przestępcy do naszego komputera. A na koniec stracimy wszystkie pieniądze, bo o to w tym wszystkim chodzi.
Ostrzeżcie swoich bliskich. Nie dajcie się oszukać.